1. Toto Cutugno - L'Italiano
2. Eminem - Shake that
3. Ljubisa Samardzic - A Sad Adio
T-Raperzy z nad Wisły - Maxi Kaz
Előadó: | T-Raperzy z nad Wisły |
---|---|
Album: | Keressük! |
Szövegírók: |
T-Raperzy |
---|---|
Zeneszerzők: | Keressük a zeneszerzőt! |
Kiadó: | Keressük! |
Stílus: | Keressük! |
Címkék: | Keressük! |
Megtekintve: Ma 1, összesen 950 alkalommal
Dalszöveg
W Ciechocinku mam mieszkanie
Tu przyjezdne bawię panie
Umilając im sanatoryjny czas
W okolicy z tego słynę
Że gdy spojrzę na dziewczynę
Zanim zacznę grać to ona mówi pas
Może właśnie wiec dlatego
Wszystkie damy mój kolego
Już po randce mówią na mnie Maxi Kaz
W sanatorium lub na wczasach
Raczej łatwo o grubasa
Łysy, stary, sztuczna szczęka
szkła jak dwa od piwa denka
Wtedy ja do akcji wkraczam
Swoim wdziękiem je uraczam
Zawsze wszystko daje z siebie
Żeby były w siódmym niebie
Ale tylko jeden raz
Taki ze mnie Maxi Kaz
Zimny jak polodowcowy głaz
W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy
Maxi Kaz rusza na łowy
Na deptaku czai się na panie
Każda szansę dziś dostanie
Taki ze mnie Maxi Kaz
Panny i zamężne damy
Chciałyby jakiejś odmiany
Na wywczasach to normalne mówię wam
A ja tę odmianę daję
W nocy, kiedy rano wstaję
Do mojego domu wracam zawsze sam
Jedna zagraniczna wdowa powiedziała
\"Mr Lover, jeśli będziesz moim chłopem
gniazdko ci wymoszczę złotem\"
Ale dla mnie monogamia
Nudna jest do wyrzygania
Źródłem prawdziwej podniety
Coraz nowsze są kobiety
Ale tylko jeden raz
Taki ze mnie Maxi Kaz
Zimny jak polodowcowy głaz
W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy
Maxi Kaz rusza na łowy
Na deptaku czai się na panie
Każda szansę dziś dostanie
Taki ze mnie Maxi Kaz
Zimny jak polodowcowy głaz
W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy
Maxi Kaz rusza na łowy
Na deptaku czai się na panie
Każda szansę dziś dostanie
Taki ze mnie Maxi Kaz
Tu przyjezdne bawię panie
Umilając im sanatoryjny czas
W okolicy z tego słynę
Że gdy spojrzę na dziewczynę
Zanim zacznę grać to ona mówi pas
Może właśnie wiec dlatego
Wszystkie damy mój kolego
Już po randce mówią na mnie Maxi Kaz
W sanatorium lub na wczasach
Raczej łatwo o grubasa
Łysy, stary, sztuczna szczęka
szkła jak dwa od piwa denka
Wtedy ja do akcji wkraczam
Swoim wdziękiem je uraczam
Zawsze wszystko daje z siebie
Żeby były w siódmym niebie
Ale tylko jeden raz
Taki ze mnie Maxi Kaz
Zimny jak polodowcowy głaz
W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy
Maxi Kaz rusza na łowy
Na deptaku czai się na panie
Każda szansę dziś dostanie
Taki ze mnie Maxi Kaz
Panny i zamężne damy
Chciałyby jakiejś odmiany
Na wywczasach to normalne mówię wam
A ja tę odmianę daję
W nocy, kiedy rano wstaję
Do mojego domu wracam zawsze sam
Jedna zagraniczna wdowa powiedziała
\"Mr Lover, jeśli będziesz moim chłopem
gniazdko ci wymoszczę złotem\"
Ale dla mnie monogamia
Nudna jest do wyrzygania
Źródłem prawdziwej podniety
Coraz nowsze są kobiety
Ale tylko jeden raz
Taki ze mnie Maxi Kaz
Zimny jak polodowcowy głaz
W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy
Maxi Kaz rusza na łowy
Na deptaku czai się na panie
Każda szansę dziś dostanie
Taki ze mnie Maxi Kaz
Zimny jak polodowcowy głaz
W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy
Maxi Kaz rusza na łowy
Na deptaku czai się na panie
Każda szansę dziś dostanie
Taki ze mnie Maxi Kaz
Zeneszöveg hozzászólások
Még egy hozzászólás sincs, tökéletes alkalom, hogy írj valamit!